/…/
Pani Lidia
Fortepian i my
Młodzi miłośnicy tańca…
Taki obraz powraca
Na jawie i w snach
W sercu skryty,
Strzeżony przez czas.
Wzdycham cicho
Ileż to już lat…
Gdy dziewczyna w „wiązance rzeszowskiej”
Odnalazła swój mały świat
Przeskakując warkoczyki, piegi
Pokochała polki, oberki, walce,
Ogniskowych przyjaciół bez liku.
Dziś dorosła, lecz ta sama
I wy niezmiennie bliscy
W hołdzie Pani Lidii Nartowskiej
Trwajmy w młodzieńczym tańcu
Wiecznej pamięci.
Jarosław 18 lutego 2002 r.